Inspiracją do wpisu Łaska Pana na wieki było niemiłe odkrycie, że skasowały się wszystkie notatki do tekstu, nad którym pracowałam i został sam tytuł „Słodki ciężar”. Dzisiaj wiem, że Bóg miał w tym nie jeden cel a dwa: 1)powstanie tamtego wpisu; 2) to jeszcze nie był czas żaby napisać ten tekst bo do tego potrzebowałam wysłuchać pewnego z początku niepozornego live na instagramie.
„Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie»”.
Mt 11,28-30
Pomimo, że współcześnie w Polsce nie używa się już praktycznie pomocy zwierząt pociągowych i jarzma, zapewne każdy z nas ma jednoznaczne skojarzenia z tym słowem. Jarzmo kojarzy nam się z uciskiem i i ciemiężeniem, z uczynieniem kogoś poddanym.
Właśnie takie znaczenie jarzma znajdziemy w wielu tekstach biblijnych – symbol niewoli Izraela lub ucisku (np. Kpł 26, 13; 1 Krl 12, 4; 2 Krn 28, 10; Iz 47, 6; Jer 28,2-4). Podobno w niektórych starożytnych kulturach tradycyjnie zmuszano pokonanego wroga do przejścia pod symbolicznym jarzmem włóczni lub mieczy.
Dobre jarzmo
Czy jarzmo może być czymś dobrym? Jak najbardziej tak. Przecież wprzęgało się w nie zwierzęta pociągowe aby wykonały pracę czyli coś obiektywnie dobrego. Okazuje się, że także w symbolicznym znaczeniu jarzma z Bożej perspektywy to poddanie wcale nie musi być złe (np. Syr 51, 26).
Jarzmo jest także użytym w Biblii symbolem relacji w odniesieniu do małżeństwa (Syr 26,7; 2 Kor 6, 14). Chodzi tu o połączenie i wspólne podążanie razem w jednym kierunku.
Zmiana perspektywy
Prorok Jeremiasz dwa razy odejście od Boga pokolenia Judy i Beniamina przedstawia jako połamanie jarzma (Jr 2, 20. 5, 5). W byciu chrześcijaninem nie chodzi o poddanie, które jest uciskiem.
Powszechnie uważa się, że chrześcijaństwo składa się z mnóstwa przykazań, zakazów i zasad, których należy przestrzegać, a więc jest czymś zawiłym i uciążliwym; gdy zrzuci się to brzemię, człowiek staje się bardziej wolny. Ja zaś chcę jasno ukazać, że kiedy niosą nas wielka Miłość i Objawienie, to są to skrzydła, a nie brzemię.
Benedykt XVI „Cudownie być chrześcijaninem”
Bóg nie chce nakładać na nas jarzma i czynić z nas niewolników. Bóg chce byśmy byli wprzęgnięci w jedno jarzmo z Jezusem. „Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie”. To Jezus chce nas tą drogą poprowadzić i chce żebyśmy uczyli się przez naśladowanie.
Co jesteś gotów zostawić?
W moim dzienniku duchowym parę lat temu powstał obrazek: człowiek z ogromnym plecakiem i otwór w ścianie przez, który próbował przejść. Plecak był za duży by razem z nim się przecisnąć.
Kiedy rozwijamy naszą relację z Bogiem i im dłużej podążamy za Nim będą pojawiały się punkty zwrotne. Będziemy musieli zdecydować czy chcemy przejść na kolejny poziom czy zostać tam gdzie jesteśmy. To będą właśnie momenty, w których Bóg będzie chciał żebyśmy coś zostawili z tego co dźwigamy.
Chcę żebyście dobrze mnie zrozumieli: Kiedy się nawracamy są pewne grzechy, z którymi Bóg chce żebyśmy od razu radykalnie zerwali. Ale są też rzeczy co do których dopiero gdy nasza relacja z Bogiem się pogłębi Duch Święty będzie nam objawiał prawdę i przekonywał nas do tego żeby je zostawić. Niestety zdarza nam się po nawróceniu przez lata dźwigać jakieś złe nawyki, grzechy czy urazy i nieprzebaczenie. Tak naprawdę te rzeczy nie mogą iść z nami tam gdzie Bóg chce Cię zabrać. Czy jesteś gotowy zostawić je w tym miejscu i już po nie nie wracać?
Zamiana ciężaru na brzemię
Czasem rzeczy, o które Bóg prosi żebyśmy je zostawili wcale nie muszą być złe. Mogą to być np. kurczowo trzymane marzenia.
„W pełnych rękach już nic więcej nam się nie zmieści. Żebyśmy mogli otrzymać coś nowego Bóg czasem prosi nas żebyśmy wypuścili z nich to co trzymamy. (…) Bóg nie poprosi Cię byś odłożył coś jeżeli to co chce ci dać w zamian nie byłoby lepsze niż to co trzymasz”.
Allyson Rowe Schaffer
Bóg chce włożyć na Ciebie nowe brzemię, ale brzemię które nie będzie ciężarem, ale czymś lekkim.
Nieustannie na nasłuchu
Kiedy jarzmo zaczynam nam ciążyć? Kiedy próbujemy ciągnąć we własną stronę zamiast iść tam gdzie prowadzi nas Bóg.
Czasem próbujemy ciągnąc w stronę tego co wygodne lub w stronę tego do czego jesteśmy przyzwyczajeni.
Czasem wybór nie jest między dobrym a złym. Jest między dobrym a wspaniałym. We wspomnianym live na Instagrami usłyszałam: „Jest różnica między dobrym a Bogiem (ang. good and God)”.
Prawda jest taka, że odkąd ogłosiliśmy Jezusa Panem i Zbawicielem to On prowadzi ten tandem. Posłuszeństwo jest błogosławieństwem. Ale tak, to od nas zależy czy będziemy posłuszni Bogu. To od nas zależy czy zdecydujemy „dalej już nie idę” czy zdecydujemy się zaufać Bóg i wejść głębiej i dalej.
Żeby wiedzieć, że Bóg już skręcił a nie mamy po raz kolejny iść tą samą wydeptaną ścieżką potrzebujemy być nieustannie na nasłuchu. Potrzebujemy podczas naszego osobistego czasu modlitwy nie tylko mówić ale też słuchać.
Zachęcam was abyście:
- odkryli słodycz podążania za Bogiem
- zostawili cieżary, których nie powinniście dźwigać;
- opróżnili ręce z tego co kurczowo trzymacie i pozwolili Bogu włożyć w nie coś nowego i lepszego;
- dali sobie przestrzeń na słuchanie Boga w jakim kierunku che żebyście teraz podążali.
Photo by Kyrylo Balakleiets on Unsplash