Do ludu Izraela, który znał się na hodowli i wypasie owiec Jezus skierował przypowieść o Dobrym Pasterzu:
„Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem. Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec. Temu otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu; woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je. A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, a owce postępują za nim, ponieważ głos jego znają. Natomiast za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo nie znają głosu obcych»”
J 10, 2-5
Nie wiem jakie ty masz doświadczenie z owcami – ja żadne – dlatego zaskoczeniem było dla mnie kiedy usłyszałam, że owce faktycznie na tyle znają głos swojego pasterza, że nawet jeśli stada się wymieszają, to kiedy pasterz zawoła owce, wówczas przybiegną tylko, te które należą do niego.
Czy my znamy na tyle głos Boga żebyśmy mogli rozpoznać, że to On do nas mówi? Czy w ogóle wiemy w jaki sposób Bóg mówi do nas?
Nie każdy z nas i nie za każdym razem, będzie miał takie ponadnaturalne spotkanie z Bogiem, jakiego doświadczył Mojżesz, kiedy ujrzał płonący krzew, czy św. Paweł w drodze do Damaszku. Bóg jednak chce do nas mówić. On tak naprawdę pragnie do nas mówić każdego dnia. Spora część naszych spotkań z Bogiem, będzie po części przypominać to, jakie miała Maria Magdalena w ogrodzie – rozpoznała Pan dopiero kiedy zawołał ją po imieniu. Ona wiele razy słyszała głos swojego Mistrza, dlatego Go rozpoznała. Inne historie będą przypominać to, czego doświadczył etiopski dworzanin, kiedy Filip Apostoł wyjaśnił mu czyją śmierć zapowiedział Prorok Izajasz.
Chcę się podzielić z Tobą 4 sposobami, jak być na bieżąco z tym co Bóg chce Ci powiedzieć:
1. Codziennie czytaj Słowo Boże.
12 lat temu, kiedy znalazłam się w tej wspólnocie, w której jestem teraz, dowiedziałam się, że nasza dusza potrzebuje napełniać się Bożym Słowem nie tylko w niedzielę i od święta, ale każdego dnia. Nie będę was oszukiwać, że od tamtej pory nie ominęłam żadnego dnia – nie, czasem nadal się zmagam.
Nasz codzienny plan czytań to Psalmy – cały lub fragment – i kawałek innej księgi. W cyklu rocznym, przez Księgę Psalmów zazwyczaj przechodzimy dwa razy – łatwo policzyć, że przez 12 lat, niektóre z nich przeczytałam około 20 razy. Czy coś w zapisanych tam słowach może mnie jeszcze zaskoczyć? Czy Bóg nadal może do mnie mówić przez te znane mi dobrze fragmenty?
Dopiero w tę środę, kiedy czytałam Psalm 90, w nowy sposób przemówiły do mnie słowa:
„Bo tysiąc lat w Twoich oczach
Ps 90, 4
jest jak wczorajszy dzień, który minął,
niby straż nocna.”
Prawda, którą w nich wtedy odkryłam jest taka, że czekanie na niektóre rzeczy czy zmaganie się z jakimiś wyzwaniami wydaje się takie straasznie długie tylko mi samej. Dla Boga, który żyje poza czasem, to jest tylko moment.
Jak to możliwe, że nigdy wcześniej nie spojrzałam na ten fragment w ten sposób? Bo Psalmy to nie jest jakiś tam zwykły zbiór poematów, tylko żywe słowo od Boga dla nas.
„Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.”
Hbr 4, 12
Kiedy porusza nas szczególnie jakieś fragment Pisma Świętego, kiedy odkrywamy jakąś duchową prawdę, to jest to spotkanie z Bogiem. Boże Słowo jest żywe. I nie przestaje być żywe bez względu na to, który raz czytamy dany fragment. Bóg pragnie przez nie mówić do nas każdego dnia, ale żeby mógł do nas mówić, my musimy spędzić czas z Jego Słowem.
2. Poświęcaj szczególny czas na modlitwę i słuchanie Boga.
Jak często pytasz Boga o to, co On myśli na Twój temat? Ja, do niedawna, pytałam Boga co myśli na dany temat jedynie, gdy miałam do podjęcia jakąś ważną decyzję lub gdy o taką modlitwę poprosili mnie moi bliscy. Ostatnio uczę się tego, żeby zadawać Bogu pytania, co On myśli o mnie, co On myśli o danej sytuacji, co On myśli na dany temat na co dzień, do zwykłych spraw.
„Bo myśli moje nie są myślami waszymi
Iz 55, 8-9
ani wasze drogi moimi drogami –
wyrocznia Pana.
Bo jak niebiosa górują nad ziemią,
tak drogi moje – nad waszymi drogami
i myśli moje – nad myślami waszymi.”
Potrzebujemy spojrzeć na nas samych oraz na różne aspekty naszego życia i tego co dzieje się na świecie z Bożej perspektywy. Bo tak naprawdę to jest dużo ważniejsze. Jest różnica między faktami a prawdą, a prawdą właśnie jest to, co mówi Bóg. I czasem może się ona nie pokrywać z tym co sugerują fakty.
Żaby móc poznać te Boże myśli, Boża prawdę – poza czytaniem Bożego Słowa – potrzebujemy po prostu o nią zapytać Boga i dać Mu przestrzeń na to, żeby nam odpowiedział.
„Mając więc arcykapłana wielkiego, który przeszedł przez niebiosa, Jezusa, Syna Bożego, trwajmy mocno w wyznawaniu wiary. Nie takiego bowiem mamy arcykapłana, który by nie mógł współczuć naszym słabościom, lecz doświadczonego we wszystkim na nasze podobieństwo, z wyjątkiem grzechu. Przybliżmy się więc z ufnością do tronu łaski, abyśmy otrzymali miłosierdzie i znaleźli łaskę dla [uzyskania] pomocy w stosownej chwili.”
Hbr 4, 13-16
Bóg jest kochającym Ojcem. On nie będzie siedział na swym tronie ŁASKI milcząc kiedy przybliżymy się do Niego Z UFNOŚCIĄ.
3. Nie opuszczaj spotkań wspólnoty.
Boże Słowo może poruszyć nas w szczególny sposób, gdy sami je czytamy, ale czasem też potrzebujemy innych, którzy nam je wyłożą, tak jak zrobił to Apostoł Filip dla etiopskiego dworzanina. Kiedy Filip spotkał tego człowieka, on właśnie studiował proroctwa Izajasza, ale problem polegał na tym, że sam nie potrafił ich w pełni zrozumieć.
Jestem daleko od tego by twierdzić, że wyłącznie księża i osoby, które skończyły teologię mogą czytać Pismo Święte i wyciągać z niego Boże Prawdy. Tak jak wspomniałam wyżej, Biblia to jest żywe Słowo Boga, przez które On chce do nas mówić. Nie mniej jednak potrzebujemy też spotykać się z innymi wierzącymi.
Każdy wierzący potrzebuje wspólnoty. Grupy ludzi, z którymi będzie się regularnie spotykał by się modlić, ale też słuchać tego co Bóg ma do powiedzenia.
„Nie opuszczajmy naszych wspólnych zebrań, jak się to stało zwyczajem niektórych, ale zachęcajmy się nawzajem, i to tym bardziej, im wyraźniej widzicie, że zbliża się dzień.”
Hbr 10, 25
Jezus jest naszym Pasterzem, ale tu na ziemi są osoby, którym nas powierzył – takimi osobami są liderzy wspólnot, animatorzy. I to przez nich Bóg pragnie też przekazywać swoje „newsy” dla nas.
4. Rozwijaj Twój własny sposób komunikacji z Bogiem
Bardzo porusza mnie, za każdym razem gdy czytam historię narodzin Jezusa, postać Józefa. Kiedy Bóg mówił do niego przez sny, on nie czekał do rana, zastanawiając się, czy to był Pan, czy nie. Józef w środku nocy zabrał swoją rodzinę i maleńkie dziecko, i uciekł z nimi do Egiptu. Józef nie zastanawiał się, nie kwestionował tego, bo znał Boży głos. We wstępie wspomniałam Ci o Marii Magdalenie, która rozpoznała Jezusa, gdy zawołał ja po imieniu. Poznała Pasterza bo wielokrotnie z Nim rozmawiała.
My też musimy nauczyć się rozpoznawać głos naszego Pasterza nie tylko gdy mówi do nas przez Swoje Słowo; nie tylko gdy odpowiada na pytania, które my zadajemy; nie tylko gdy objawia nam Prawdę, gdy inni wykładają nam Pismo. Bóg pragnie, abyśmy nauczyli się rozpoznawać kiedy to On sam woła nas po imieniu.
Ja na przykład już się nauczyłam, że Bóg lubi mówić do mnie przez pieśni uwielbienia. Więc wiem, że jeżeli nagle zaczyna chodzić mi po głowie piosenka, której nie słuchałam od kilku miesięcy, to powinnam sprawdzić jej słowa, bo Bóg prawdopodobnie chce mi coś przez nią zakomunikować. I praktycznie w 100% przypadków były one strzałem w dziesiątkę, w odniesieniu do wyzwań z jakimi się wówczas zmagałam.
Zachęcam Cię więc, byś na co dzień – nie tylko od święta – poza śledzeniem newsów i informacji w mediach, był także na bieżąco z rzeczami, jakie chce Ci przekazać Bóg przez Swoje Słowo, w czasie modlitwy, przez innych ludzi i kiedy woła Cię po imieniu.
Jeżeli chcesz rozwinąć ten temat to zapraszamy Cię do odsłuchania Live na Instagramie @zyj.pelnia.zycia pt. „Czy znasz Boży głos?” z 26.04.
