Dlaczego? Bez względu na to czy ludzie są wierzący czy nie w ten jeden dzień w roku wszyscy trzymają się ściśle Bożego nakazu: „Oto dla was ustawa wieczysta: Dziesiątego dnia siódmego miesiąca będziecie pościć. Nie będziecie wykonywać żadnej pracy, ani tubylec, ani przybysz, który osiedlił się wśród was” (Kpł 16, 29).
To Święto Pana to Jom Kippur czyli Dzień przebłagania czy Sądny dzień. Jest ono proroczą zapowiedzią sądu nad światem jakiego dokona Jezus gdy powtórnie przyjdzie.
Jak Żydzi spędzają teraz ten dzień, kiedy nie ma już Świątyni gdzie mogliby składać nakazane przez Prawo Mojżeszowe ofiary? Żydzi spędzają ten dzień w synagogach modląc się, czytając całą Księgę Jonasza oraz poszcząc 24h. Jonasz – wielka ryba, znamy to. Co więc w niej takiego szczególnego, że Żydzi od wieków co roku w dzień Jom Kippur czytają właśnie tę księgę?
Zanim Jonasz znalazł się w brzuchu ryby, znajdował się na statku z jednego konkretnego powodu – chciał uciec jak najdalej od Boga (por. Jon 1, 2-3). Co nim kierowało nie ma w tym momencie znaczenia. Ważne jest co z tym zrobił.
Czasem bardzo łatwo jest nam ocenić zachowanie Jonasza jako niedorzeczne. Przecież przed Bogiem nie można się ukryć. Założę się jednak, że – tak jak ja – też czasem próbujesz to zrobić.
Prawdą jest jednak, że przed Bogiem nie można się ukryć i nie można ukryć przed Nim naszych czynów.
Bóg już dawno zna wszystkie nasze czyny, zarówno te dobre jak i złe:
Oczy Twoje widziały me czyny i wszystkie są spisane w Twej księdze; dni określone zostały, chociaż żaden z nich [jeszcze] nie nastał.
Ps 139, 16
Boże, Ty znasz moją głupotę i występki moje nie są zakryte przed Tobą.
Ps 69, 6
Bóg zna nie tylko nasze czyny, ale też nie ukryją się przed nim nasze słowa a nawet myśli.
Niech znajdą uznanie słowa ust moich i myśli mego serca u Ciebie, Panie, moja Skało i mój Zbawicielu!
Ps 19, 15
Bóg za nas do głębi. Zna nasze serce (ducha – najgłębszą istotę tego kim jesteśmy) i zna nasze nerki (duszę – umysł, wolę, emocje, sumienie).
Niechaj ustanie nieprawość występnych, a sprawiedliwego umocnij, Boże sprawiedliwy, Ty, co przenikasz serca i nerki.
Ps 7, 10
Tak jak Jonasz nie był w stanie ukryć się przed Bogiem tak nie ukryją się przed Nim żadne nasze czyny, słowa i myśli.
Drugą rzeczą, która porusza mnie w Księdze Jonasza jest odpowiedź mieszkańców Niniwy na słowa Proroka – zupełnie inna niż postawa starotestamentowego kapłana Helego.
W księdze Samuela czytamy o grzechach synów Helego, o których ich ojciec wiedział i przymykał na nie oko. Dlatego Bóg przez Samuela przekazał Helemu słowa o karze, która spotka cały jego ród. Odpowiedź Helego brzmiała „On jest Panem! Niech czyni, co uznaje za dobre” (1 Sm 3, 18).
Jonasz też wcale nie wzywał do nawrócenia. On ogłaszał zagładę dla miasta. Jednak odpowiedź pogańskiego ludu Niniwy nie była przyjęciem tego z rezygnacją, tak jak zrobił Heli. Brzmiała ona:
I uwierzyli mieszkańcy Niniwy Bogu, ogłosili post i oblekli się w wory od największego do najmniejszego. Doszła ta sprawa do króla Niniwy. Wstał więc z tronu, zdjął z siebie płaszcz, oblókł się w wór i siadł na popiele. Z rozkazu króla i jego dostojników zarządzono i ogłoszono w Niniwie co następuje: Ludzie i zwierzęta, bydło i trzoda niech nic nie jedzą, niech się nie pasą i wody nie piją. Niech obloką się w wory – ludzie i zwierzęta – niech żarliwie wołają do Boga! Niech każdy odwróci się od swojego złego postępowania i od nieprawości, którą [popełnia] swoimi rękami. Kto wie, może się odwróci i ulituje Bóg, odstąpi od zapalczywości swego gniewu, a nie zginiemy?
Jon 3, 5-9
Mieszkańcy Niniwy nie przyjęli słów proroka z rezygnacją. Nie wpadli też na pomysł żeby używać życia przez kolejne 40 dni czekając na Bożą karę. Oni postanowili pościć i pokutować nie mając pewności czy Bóg ich wysłucha. Jednak w tym wypadku nie mieli nic do stracenia. A Bóg ich wysłuchał.
W przeciwieństwie do tego co głosi współczesny świat i część duchownych Bóg, nie jest fałszywie miłosierny. On nie patrzy z miłosierdziem na ludzi przyzwalając na ich grzech. On okazuje swą miłość, ale tylko tym których serca są skruszone.
Bóg jest święty i nie chce żeby cokolwiek nas od niego oddzielało, żaden grzech. Bóg chce abyśmy, kiedy mamy coś na sumieniu, zamiast próbować uciekać przed Nim, przyszli do niego ze skruszonym sercem. A dobrą nowiną jest to, że dzięki śmierci Jezusa, która była ostateczną ofiarą za grzechy wszystkich ludzi, kiedy wyznamy nasze grzechy przed Bogiem On wymazuje nasz zapis dłużny.
Modlę się za was i za siebie: żebyśmy zawsze pamiętali, że Bóg jest kochającym Ojcem, który z otwartymi ramionami czeka aż przyjdziemy do Niego i wyznamy nasze grzechy tak by już nic nas z Nim nie rozdzielało; żebyśmy nie odkładali tego „na potem”, ale w każdej chwili byli gotowi na przyjście Jezusa.
Modlę się też za członków Narodu Wybranego, aby w dniu Jom Kippur kiedy będą przez post i modlitwę przybliżać się do Boga rozpoznali, że ostateczną doskonałą ofiarą przebłagalną za grzechy był Jezus Chrystus.
Więcej temat tego co Jom Kippur oznaczał dla Żydów w czasach biblijnych, jak wypełnił go Jezus i jak wyglądało jego świętowanie dowiecie się z najnowszego odcinka vloga Fundacji Namiot Spotkania: # 13 Rosh Hashana i Yom Kippur, czyli między Nowym Rokiem a Sądem?
Photo by Jakub Kriz on Unsplash