Nie trać nadziei
Ostatnio radziłam się moich przyjaciółek, jak powinnam ściąć włosy. Koncepcje miałam dwie – albo do ramion, albo na krótko. Chociaż mi odradzały, argumentując, że mężczyźni wolą kobiety z długimi włosami, ja upierałam się przy drugiej opcji. A potem mnie uderzyło – tu wcale nie chodzi o to, czy mi się podobają krótkie włosy czy nie, ja się upieram bo nieświadomie zaczęłam przyjmować niewłaściwą postawę w przedłużającym się czekaniu na założenie rodziny.