W pewnym momencie Ezdrasz dowiaduje się, że Izrael po raz kolejny popełnił ten sam grzech: zmieszał się z okolicznymi narodami (Ezd 9), a było to surowo zabronione przez Boga – dla ich dobra, by nie zbłądzili i nie poszli za bożkami.
Jak zareagował Ezdrasz?
„Gdy tę wieść usłyszałem, rozdarłem swoją szatę i płaszcz, wyrywałem sobie włosy z głowy i brody i wstrząśnięty usiadłem. Wtedy zebrali się dokoła mnie wszyscy, którzy z powodu tego wiarołomstwa wygnańców lękali się gróźb Boga izraelskiego. A ja wstrząśnięty siedziałem aż do ofiary wieczornej. W czasie ofiary wieczornej wstałem z upokorzenia swego, w rozdartej szacie i płaszczu padłem na kolana, wyciągnąłem dłonie do Pana, Boga mojego, i rzekłem: «Boże mój! Bardzo się wstydzę, Boże mój, podnieść twarz do Ciebie, albowiem przestępstwa nasze wzrosły powyżej głowy, a wina nasza wzbiła się do nieba. Od dni ojców naszych aż po dziś dzień ciąży na nas wielka wina. (…) A teraz, Boże nasz, co powiemy, żeśmy po tym znowu przekroczyli Twoje przykazania, któreś nadał przez swoje sługi, proroków (…) Otośmy przed Tobą obarczeni winą. Zaprawdę, niepodobna wobec tego ostać się przed Tobą».”
Ezd 9,3-7a;10-11a;15b (podkreślenia moje)
Czy widzisz serce Ezdrasza? Czy widzisz Jego przejęcie? Mógł powiedzieć: znowu?! Znowu to zrobiliście? Dokładnie to, za co byliście w niewoli! Idźcie ode mnie, nie chcę z Wami być! Ja jestem wierny Bogu, Wy nie, odcinam się od Was.
Nie! Zamiast tego utożsamia się z ludem i mówi: przestępstwa nasze, wina nasza, przekroczyliśmy nasze przykazania, otośmy obarczeni winą… Ezdrasz nic nie zrobił złego!!! A jednak wołał za całym ludem. Czy Ty masz to przejęcie w sercu za Polską?
Co stało się później?
„Gdy Ezdrasz, płacząc i klęcząc przed domem Bożym, modlił się i wyznawał grzechy, zebrał się dokoła niego bardzo wielki tłum z Izraela: mężczyzn, kobiet i dzieci, przy czym lud płakał rzewnymi łzami. Wtedy do Ezdrasza odezwał się Szekaniasz, syn Jechiela z synów Elama, i rzekł: «Myśmy popełnili przestępstwo przeciw Bogu naszemu, żeśmy wzięli za żony kobiety obcoplemienne spośród narodów tej krainy. Ale mimo to jest jeszcze nadzieja dla Izraela. Toteż teraz zobowiążmy się uroczyście przed Bogiem naszym, że – za radą pana mojego i tych, którzy z szacunkiem odnoszą się do przykazania Boga naszego – odprawimy wszystkie te żony nasze obcoplemienne i to, co z nich się narodziło, bo tak postąpić należy według Prawa. Powstań, gdyż do ciebie ta sprawa należy. My stoimy przy tobie. Bądź odważny i działaj!»
Ezd 10,2-4
Lud rozumie grzech i postanawia się od niego odwrócić! Zbierają się przywódcy, kapłani i lewici i przysięgają, że się odwracają od grzechu. Ogłaszają to ludowi, część ludu chce to odwlec w czasie, ale staje kilku mężów, którzy się temu przeciwstawiają:
„I owi mężowie do pierwszego dnia miesiąca pierwszego dokonali wszystkiego w sprawie tych, którzy wzięli za żony kobiety cudzoziemskie.”
Ezd 10,17
Marzysz, aby zmienić ten kraj? Wierzysz, że jest jeszcze nadzieja dla Polski? Marzysz, aby wprowadzić Boży ład w Polsce? Zacznij od siebie. Bóg zaczyna od swojego ludu.
W jakich dziedzinach Ty zbratałeś się ze światem, na jakie kompromisy chodzisz? Gdzie ‘narodziły się z tego dzieci’?
Oczyśćmy się z tego! Bez tego nie pójdziemy dalej!
Dla ludu izraelskiego to musiało być bardzo trudne – oddalić swoje żony, dzieci. Ale było to konieczne! W większości Bóg nie żąda od nas aż tak trudnych rzeczy. Czy bycie uczciwym, radykalnym jest rzeczywiście tak trudne? Nam czasem po prostu coś jest wygodniejsze, albo się po prostu nam czegoś nie chce! Ale to nie jest za trudne. Bóg chce nas w tym ćwiczyć!
Potrzeba mocnych, bezkompromisowych ludzi, którym będzie można zaufać i powierzyć rządzenie – w wielkich i niewielkich sprawach.
Bóg potrzebuje takich ludzi jak Ezdrasz, którzy za cel swojego życia postawią wprowadzić Boży porządek w miejscu, do którego nas powołał – począwszy od siebie, przez rodzinę i środowisko pracy, skończywszy na kraju. Może właśnie Ciebie Bóg powołuje np. do polityki?
Bądź otwarty – a On poprzez Ciebie może zmienić historię!
Photo by Rachel Strong on Unsplash