Jezusowi w Niebie niczego nie brakowało. Jeszcze zanim powstał świat, był otoczony chwałą w Niebie i należnym mu szacunkiem. Mimo to zdecydował się zstąpić z nieba.
W centrach handlowych, także w Polsce, coraz częściej w okresie przedświątecznym pojawiają się trony, na których można zobaczyć Mikołaja. Jednak, tak naprawdę, to Jezus jest jedyną osoba, która jest godna zasiadać na tronie.
„A teraz Ty, Ojcze, otocz Mnie u siebie tą chwałą, którą miałem u Ciebie pierwej, zanim świat powstał.”
J 17, 5
Czy wiesz w ogóle, jak wygląda chwała w niebie, jaką był otoczony Jezus, zanim zstąpił na ziemię i jaką jest otoczony teraz, po swoim wniebowstąpieniu?
„A oto w niebie stał tron
Ap 4, 1-11
i na tronie [ktoś] zasiadał.
A Zasiadający był podobny z wyglądu do jaspisu i do krwawnika,
a tęcza dokoła tronu – podobna z wyglądu do szmaragdu.
Dokoła tronu – dwadzieścia cztery trony,
a na tronach dwudziestu czterech siedzących Starców,
odzianych w białe szaty,
a na ich głowach złote wieńce.
A z tronu wychodzą błyskawice i głosy, i gromy,
i płonie przed tronem siedem lamp ognistych,
które są siedmiu Duchami Boga.
Przed tronem – niby szklane morze podobne do kryształu,
a w środku tronu i dokoła tronu
cztery Zwierzęta pełne oczu z przodu i z tyłu:
Zwierzę pierwsze podobne do lwa,
Zwierzę drugie podobne do wołu,
Zwierzę trzecie mające twarz jak gdyby ludzką
i Zwierzę czwarte podobne do orła w locie. Cztery Zwierzęta – a każde z nich ma po sześć skrzydeł – dokoła i wewnątrz są pełne oczu,
i nie mają spoczynku, mówiąc dniem i nocą:
Święty, Święty, Święty, Pan Bóg wszechmogący,
Który był i Który jest, i Który przychodzi.
A ilekroć Zwierzęta oddadzą chwałę i cześć, i dziękczynienie
Zasiadającemu na tronie,
Żyjącemu na wieki wieków,
upada dwudziestu czterech Starców przed Zasiadającym na tronie
i oddaje pokłon Żyjącemu na wieki wieków,
i rzuca przed tronem wieńce swe, mówiąc:
Godzien jesteś, Panie i Boże nasz,
odebrać chwałę i cześć, i moc,
boś Ty stworzył wszystko,
a dzięki Twej woli istniało i zostało stworzone.”
Kiedy czytam ten opis a potem uświadamiam sobie, że Jezus zrezygnował z tego wszystkiego, by zstąpić na ziemię, moje serce przepełnia ogromna wdzięczność.
To jest niesamowite: Jezus nie zstąpił na ziemię jako dorosły mężczyzna. Wszechmogący Bóg stał się w 100% człowiekiem i w pierwszych latach swojego życia, był całkowicie zależny od swoich ziemskich rodziców. Nie tylko karmili Go i ubierali, ale też strzegli przed niebezpieczeństwami, jak np. królem Herodem.
A co jest jeszcze bardziej niesamowite, Jezus – Bóg, który stworzył wszechświat – nie wybrał sobie luksusowego czasu ani miejsca, żeby zstąpić na ziemię.
Jezus nie zstąpił z nieba w XXI wieku, kiedy praktycznie każdy dom w Izraelu ma bieżącą wodę, elektryczność, klimatyzację i Internet. On zrezygnował z tego wszystkiego, co miał w Niebie i zstąpił na ziemię 2000 lat temu.
Jezus urodził się w stajence nie tylko dlatego, że Betlejem było przeludnione z powodu spisu ludności. Tak się stało także ze względu na status jego rodziny. W Ewangelii św. Łukasza czytamy, że św. Józef i Maryja jako dar do świątyni mieli przynieść dwa gołębie lub parę synogarlic (por. Łk 2, 24). To była ofiara ubogich, których nie było stać na ofiarowanie Bogu w darze owcy (por. Kpł 5, 7).
Jezus z własnej nieprzymuszonej woli zrezygnował ze wspaniałości nieba, by zstąpić na ziemię, stać się częścią ubogiej rodziny, odczuwać głód, prześladowania, ból, odrzucenie.
Pewnie tak jak i mi, zdarzają Ci się sytuacje, kiedy trudno jest Ci zrezygnować ze swoich własnych planów, przyjemności, poświecić swój czas czy finanse dla innych. W tym czasie świętowania Bożego Narodzenia zachęcam Cię, być razem ze mną wyraził Jezusowi wdzięczność za to, z czego zrezygnował także dla Ciebie, by zstąpić na ziemię.
Photo by Christian Lambert on Unsplash