Dlaczego jest to tak ważne żebyśmy uświadomili sobie jak tak naprawdę postrzegamy Boga? Ponieważ ma to bezpośredni wpływ po pierwsze na to, czy w ogóle jesteśmy w stanie zaufać Bogu i oddać Mu swoje życie. A po drugie na to, czy będziemy potrafili nawiązać z Nim głęboką relację. Po trzecie zaś, niewłaściwy obraz Boga jest przeszkodą w pełnym przychodzeniu do Niego każdego dnia podczas osobistej modlitwy. W tym wpisie rozprawimy się zatem z niektórymi fałszywymi obrazami Boga.
Co istotne obraz Boga jaki mamy zbudowaliśmy nie tylko w oparciu o to czego dowiedzieliśmy się w szkole na lekcji religii, usłyszeliśmy w kościele, przeczytaliśmy w Biblii lub chrześcijańskich książkach. Część z nas pewnie nigdy nie słyszała albo nie uświadamia sobie tego, że na to jak widzimy Boga głęboki wpływ ma to, jaki jest nasz ziemski ojciec i jaką mamy z nim relację.
Bóg nieobecny
Osoby, które mają taki obraz Boga uznają, że generalnie On gdzieś jest, ale kompletnie nie interesuje Go nasze życie tu na ziemi. Trochę na zasadzie „Stworzyłem ten świat, tu macie zabawki, a teraz bawcie się sami” albo: „Mam ważniejsze sprawy na głowie – te wszystkie galaktyki – więc nie będę zajmował się czymś tak błahym jak wasze problemy”.
Taki niewłaściwy obraz Boga często mają osoby, których ojcowie nie byli obecni w ich życiu. I co ciekawe nie tylko te, które były wychowywane w ogóle bez ojca. Taki obraz mają też dzieci, które wychowywały się w pełnej rodzinie, ale takiej gdzie ojcowie albo byli wycofani (nie mają z nimi głębokiej więzi emocjonalnej) albo byli tak zapracowani, że przez większość czasu fizycznie nieobecni.
Bóg – bezradny staruszek
Kiedy myślimy Bóg-Ojciec, zapewne u większości z nas w głowie pojawia się obraz siwowłosego starca z brodą. Właśnie tak Bóg-Ojciec przedstawiany jest na większości obrazów religijnych. Część z nas idzie jeszcze o krok dalej – ich zdaniem Bóg-Ojciec nie tylko tak wygląda, ale jeszcze zachowuje się jak taki starzec. Błędnie postrzegają oni Boga właśnie jako takiego niedołężnego i bezradnego starca. Wydaje im się, że Bóg to już się napracował stwarzając świat, a teraz odpoczywa na tronie w niebie. Nie bardzo nawet wie co się dzieje w świecie bo za nim nie nadąża. I w ogóle to nie ma już siły na to żeby mieć realny wpływ na nasze życie.
Bóg – Święty Mikołaj
Dla części osób ten „siwowłosy” Bóg wydaje się być niczym święty Mikołaj. Postrzegają oni Boga jako kogoś, którego zadaniem jest nieustannie obdarzać ich prezentami i spełniać ich zachcianki. Trochę jak automat z napojami czy batonami – wrzucę „pieniążek” modlitwy i dostanę to na co mam ochotę.
Taki obraz Boga mogą mieć np. osoby, których ojcowie, budowanie głębokiej relacji opartej na wspólnym spędzaniu czasu i głębokich rozmowach, zastępowali kupowaniem prezentów.
Bóg – ratownik
Niektórym osobom wydaje się, że Bóg przede wszystkim spełnia rolę ratownika. Wydaje im się, że mogą żyć po swojemu – nie muszą konsultować tego z Bogiem, ale jakby coś złego miało się dziać to On ich zawsze uratuje. Bóg na co dzień raczej nie jest im potrzebny, ale „jak trwoga to do Boga” czyli liczą na to, że Bóg zawsze rzuci im „koło ratunkowe” żeby nie utonęli.
Bóg – obserwator
Osobom, które maja taki obraz Boga wydaje się, że Bóg ich nieustannie kontroluje i śledzi każdy ich ruch. Że są nieustannie inwigilowani. Trochę jak „wielki brat” – patrzy, sądzi, sprawdza.
Taki obraz Boga może być bliski osobom, których ojcowie byli autorytarnym typem rodzica (mało miłości, dużo dyscypliny).
Bóg – despota
Osoby, które mają taki obraz Boga widzą tylko prawa i zasady przez Niego narzucone. Zupełnie nie znają Jego serca i nie rozumieją, że Bóg nie ustalił ich żeby ograniczać ludzi i odbierać im przyjemności. Nie rozumieją, że Bóg wyznacza nam granice z miłości do nas.
W wychowaniu dzieci konieczne jest żeby rodzice dawali im 100% miłości i 100% dyscypliny. Kiedy jest brak miłości a są tylko zasady, które nie zawsze rozumiemy, albo co gorsza odpowiedź na pytanie Dlaczego? brzmi Nie bo nie czy Nie, bo ja tak powiedziałem, wtedy rodzic wydaje się dziecku despotą.
Bóg – policjant
To taki Bóg, który chodzi za nami, obserwuje i sprawdza czy coś nie przeskrobaliśmy żeby od razy przyłożyć nam pałką.
Taki obraz Boga mogą mieć osoby, których rodzice nie chwalili ich za dobre rzeczy a nieustannie zauważali tylko te złe i je punktowali.
Bóg – zawiedziony inwestor
To taki Bóg, który naszym zdaniem coś zainwestował w daną osobę a ona nie stanęła na wysokości zadania. Nie sprostała oczekiwaniom Boga i On jest teraz zawiedziony i rozczarowany tą osobą.
Tak mogą postrzegać Boga osoby, których rodzice: po pierwsze mają silne osobowości, a po drugie mieli dokładnie przemyślany plan na ich życie. I teraz słyszą, że rodzice są nimi rozczarowani. Osoby, które nieustannie muszą się tłumaczyć dlaczego ich życie wygląda inaczej niż oczekiwaliby tego rodzice.
Jaki więc jest tak naprawdę Bóg?
Po pierwsze Bóg jest i jest blisko. Dla Niego nie ma sprawy zbyt małej i błahej by nie mógł się nią zająć. I wiem to z doświadczenia bo kiedyś Bóg zatroszczył się o czapkę i rękawiczki dla mnie [odsyłam do wpisu Jahwe Jireh]. Bóg nie jest też starcem, który nie ma siły. On dokładnie wie co się dzieje na świecie „Albowiem oczy Pana obiegają całą ziemię, by wspierać tych, którzy mają wobec Niego serce szczere” (2 Krn 16, 9a).
„Wiemy też, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według [Jego] zamiaru” (Rz 8, 28). Skoro Bóg współdziała to absolutnie nie jest niedołężny. Nie tylko wie co się dzieje w naszym życiu, ale też ma na nie realny wpływ.
Jemu nic nie umknie, ale nie na zasadzie „oczy Pana obiegają ziemię aby nieustannie nas sprawdzać”. Bóg nie chce ani nas inwigilować ani bić pałką po głowie. On wszystko co robi, robi z miłości. „Jestem bowiem świadomy zamiarów, jakie zamyślam co do was – wyrocznia Pana – zamiarów pełnych pokoju, a nie zguby, by zapewnić wam przyszłość, jakiej oczekujecie” (Jer 29, 11).
Biblia mówi o tym, że Bóg zaspokoi wspaniale każdą naszą potrzebę, ale nie jest On automatem do spełniania każdej naszej zachcianki. On jest doskonałym rodzicem, który nie rozpuszcza swoich dzieci kupując im wszystko, co im się tylko spodoba. On wie co jest nam potrzebne, on zna nasze marzenia i chętnie je spełnia. Ale też wie jakie rzeczy w ogóle nie byłyby dla nas dobre albo na jakie nie jest jeszcze czas.
Prawdą jest, że Bóg ma wobec nas plany i ma dla każdego z nas wyjątkowe powołanie. Bóg jednak nie stworzył nas jako rzeszy marionetek. On nie jest despotą. Może zdarzyć się, że z różnych przyczyn się z Bogiem rozminiemy (nasz lęk, nie rozpoznanie Jego woli). Skoro Bóg współdziała we wszystkim dla naszego dobra, to przecież także w takich sytuacjach. On nie podlega ludzkim uczuciom i nie będzie teraz do końca naszego życia rozczarowany nami. W rękach Boga jesteśmy jak glina w rękach garncarza. „Jeżeli naczynie, które wyrabiał, uległo zniekształceniu, jak to się zdarza z gliną w ręku garncarza, wyrabiał z niego inne naczynie, jak tylko podobało się garncarzowi” (Jer 18, 4).
To jaki był nasz ojciec ma tak ogromny wpływ na to jak postrzegamy Boga właśnie dlatego, że Bóg jest naszym Ojcem Niebieskim. „Przeto wyjdźcie spośród nich i odłączcie się od nich, mówi Pan, i nie tykajcie tego, co nieczyste, a Ja was przyjmę i będę wam Ojcem, a wy będziecie moimi synami i córkami – mówi Pan wszechmogący” (2 Kor 5, 17-18).
Zachęcam Cię byś zastanowił się nad tym jaki masz obraz Boga. Jeżeli jest on niewłaściwy to może to być jeden konkretny z tych jakie przedstawiłam, może to być mieszanka, może być jeszcze inny. Jeżeli nie jest on właściwy zachęcam Cię byś pomodlił się razem ze mną:
Dobry Boże ty znasz historię mojego życia. Wiesz jaki był mój ziemski ojciec i jaki to miało wpływ na mój obraz Ciebie. Bożę proszę uzdrów te obszary w moim sercu, które zostały kiedyś zranione. Boże chcę zacząć postrzegać Cię jako kochającego Ojca, któremu mogę zaufać i z którym mogę zbudować głęboką relację. Ojcze nasz…
Zobacz też: vlog #75 Obrazy Boga | ŻYJ PEŁNIĄ ŻYCIA