Podziel się tym wpisem

Pełnia Jego miłości, pełnia mojej wolności

Trudno pojąć bezwarunkową miłość. Często jedynie rozumowo przyjmujemy to, że Jezus Chrystus oddał za nas siebie samego. Dobra Nowina powinna wpływać na nasz obraz samych siebie.

Pomimo wszystko

Najważniejszy aspekt Bożych myśli i uczuć w stosunku do nas to właśnie bezwarunkowa miłość i akceptacja.

„A w tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, lecz że On pierwszy nas umiłował i posłał Syna swego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy.” J 4,10

Jezus wielokrotnie opisywał wielkość tej miłości, gdy powiedział: „Jak Ojciec mnie umiłował, tak ja was umiłowałem. Trwajcie w miłości Mojej.” J 15,9.

Głębia tego przesłania jest wszechogarniająca. Kiedy o tym myślę, staje mi przed oczami scena z filmu „Opowieści z Narnii: Lew, Czarownica i stara szafa.” Aslan na ołtarzu. Pokornie czeka. Mógłby oswobodzić się jednym ruchem z oplatającej go liny. Czarownica, która świętuje chwilę triumfu. Jej poddani biorą noże. Łapią za grzywę Lwa, by z każdym cięciem pozbawiać go chwały. Po lśniącej grzywie nie pozostał już żaden ślad. Doskonale wiem, dlaczego płaczę na tej scenie za każdym razem.

Zrobiłeś to dla mnie

Widzę Jezusa, który konał na krzyżu za moje grzechy. I Jego miłość do mnie, do nas, momentami powala mnie na kolana. Jak mogłabym jej nie przyjąć? Wraz z przyjęciem Jezusa do naszego życia, nasza stara natura zostaje na zawsze pogrzebana. I choć nadal grzeszymy, jesteśmy Jego dziećmi. A to zupełnie zmienia postać rzeczy. Tylko dzięki temu mamy szansę odbudować właściwy obraz samych siebie i wreszcie ujrzeć go we właściwym świetle.

„Zobaczcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec. Zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy!” 1 J 3,1

Czy miałeś okazję zadać sobie kiedyś następujące pytania?

  • Jaka jest Twoja wartośc jako osoby?
  • Czy jesteś szczęśliwy i radosny z powodu uświadamiania sobie tego, kim jesteś?

Znam wiele osób, które nie są w stanie zaakceptować siebie takimi, jakimi są. Chcieliby mieć inne zdolności, inny temperament, inny wygląd. Sama czasem się z tym borykam, jednak wiem, że Bóg się nie pomylił i że stworzył nas z myślą o dobrych czynach, które nam przeznaczył do wykonania.

To się nazywa pełnia!

Każdy z nas jest inny, jednak każdy z nas ma te same trzy podstawowe potrzeby. Są to:

  1. potrzeba przynależności, bycia kochanym i akceptowanym,
  2. potrzeba poczucia własnej wartości,
  3. potrzeba poczucia własnych możliwości.

To właśnie Chrystus ma stanowić niezachwiany fundament naszych trzech filarów obrazu samych siebie. Nasze poczucie przynależności spoczywa w Chrystusie, nasze poczucie własnej wartości i poczucie własnych możliwości również. To się nazywa pełnia!

Więcej ludzi niż nam się wydaje żyje w rozpaczy, zastanawiając się, czy rzeczywiście ktoś się o nich troszczy. Trudno im uwierzyć, że rzeczywiście coś dla kogoś znaczą.

Im bardziej widzimy samych siebie tak, jak widzi nas Bóg, tym bardziej uświadamiamy sobie potrzebę, aby wszyscy ludzie poznali, że Bóg ich kocha.

Kup sobie kwiaty

Uwielbiam dostawać kwiaty. Niektórzy dziwili się, że kupowałam je również bez żadnej okazji dla samej siebie. Stawiałam je blisko siebie w ładnym wazoniku, często wędrowały ze mną po mieszkaniu, bo chciałam móc ciągle na nie patrzeć. Kwiat przypomina mi o miłości Boga do stworzenia. O tym, że jestem Jego umiłowanym dzieckiem. Jakże cudowne rzeczy zaczęły się dziać w moim życiu, kiedy dotarła do mnie potęga Bożej miłości. I każdego dnia wciąż dociera na nowo. Ujęłam to w tych kilku wersach:

Pokochał bez przed i po

chociaż wiedział, tak,

czasem wybierze zło

i wpadłam Mu w serce ,

wpadłam najpiękniej,

w Nim moje miejsce.

zdjęcie: pixabay.com

źródło: Josh McDowell, Jego obraz, mój obraz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Może zainteresuje Cię również:

Biblia
Justyna Połom

Wolni od wstydu

Czy zwróciłeś kiedyś uwagę na to, jakie jest ostatnie zdanie zapisane w Piśmie Świętym przed sceną grzechu pierworodnego? „Chociaż mężczyzna i jego żona byli nadzy, nie odczuwali wobec siebie wstydu” (Rdz 2, 25). Jednak to uczucie wielu z nas jest doskonale znane, dlaczego?

Czytaj całość »
Biblia
Magdalena Wołochowicz

W drodze do świętości

W ostatnich miesiącach w przeróżnych przestrzeniach – na Instagramie, w książkach, podcastach, itp., słyszę o tym, jak ważne jest życie w świętości, ale też, że choćbyśmy się mocno starali, sami, bez Bożej pomocy, tego stanu nie osiągniemy.

Czytaj całość »
Biblia
Kaja Wilkosz

Pobożność. Jak ją w sobie rozwijać?

Jakimi cechami określiłbyś człowieka pobożnego? Pobożność to coś sięgającego daleko poza ramy dobrego charakteru. W końcu osoba niewierząca również może mieć odpowiednio ukształtowany charakter, podobnie jak szatan wierzy w istnienie Boga – nie oznacza to, że jest Jemu wierny.

Czytaj całość »

Jesteś super!

Dziękujemy za zapis!
Proszę podaj tablet następnej osobie.