Podziel się tym wpisem

Czy żyjesz dziś pełnią życia?

„Dobra wiadomość! Jesteśmy 20 miesięcy bliżej śmierci” – to tytuł jednego z ostatnich odcinków podcastu „Relatable” Allie Beth Stuckey, znanej w USA m. in. z jej odważnej działalności prolife.

Słucham jej od niedawna w ramach poszerzania wiedzy i horyzontów myślowych z perspektywy amerykańskiej. Porusza tematy społeczne, polityczne, duchowe i ogólnożyciowe.

O co chodzi z tym tytułem? Otóż, tyle mniej więcej czasu minęło od początku pandemii i bez względu na to, jak żyliśmy, jedno jest pewne – każdy z nas jest 20 miesięcy bliżej śmierci.

Pytanie, jakie zadała Allie brzmi: Czy dobrze wykorzystujesz obecny czas, nawet jeśli jest inny z powodu wciąż trwającej pandemii?

Prowadząca podcast zwraca uwagę na to, że wielu z nas, na samym początku, wydawało się, że to potrwa kilka tygodni, ewentualnie kilka miesięcy, a potem wrócimy do tego, co znamy i lubimy – naszego życia w normalności (Ja jak najbardziej się przyłączam, też tak myślałam. Ktoś jeszcze?). Dlatego częściowo zawiesiliśmy nasze życie, osiąganie różnych celów i czekamy na lepsze czasy. Takie, w których znów będzie nam dobrze i nie będziemy mieli ograniczeń.

Do tego, jak zauważa Allie, świadomie lub nie, ograniczamy Boże plany i oczekiwania względem nas. Bo przecież Biblia mówi nam m.in. o kochaniu bliźniego, gościnności, głoszeniu Ewangelii, byciu światłem i kropka. Bez żadnej gwiazdki ani małym drukiem: „chyba, że jest pandemia albo inne trudne okoliczności”.

Właśnie bardziej niż kiedykolwiek, ludzie wokół nas potrzebują trwałej nadziei, a kto ma ją im wskazać, jak nie my, którzy żyjemy w przyjaźni z Bogiem?

Mawia się dziś, że miłość okażesz najbardziej, chroniąc drugą osobę od wirusa, co oznacza, głównie odizolowanie się od niej fizycznie. Znów wprowadzane są limity, także w kościołach. A ja zgodzę się z Allie, że to to nie jest kierunek, jaki Pan Jezus by pochwalił, bo tyczy się tylko ciała, a zaniedbuje ducha.

Każdy z nas ma określony czas życia od Boga. Jego początek i koniec. Oczywiście, mamy być rozsądni w zachowaniach, ale jakbyśmy się nie starali, nie dodamy ani jednego dnia ani nawet godziny do naszego życia. Czy jako wierzący, pewni życia wiecznego, powinniśmy bać się śmierci nawet z powodu szalejącego wirusa? A co z tymi, którzy Go nie znają i żyją w beznadziei, bo my, jak mówi Biblia, schowamy światło pod korcem w imię niby-miłości, a tak naprawdę może z lęku?

Jaka jest Twoja postawa dzisiaj? Czy żyjesz pełnią życia wg. Bożych planów dla Ciebie czy czekasz na to, że kiedyś nastąpi znów „normalność” i wtedy zajmiesz się tym, co zleca Ci Pan Bóg?

W ten Adwent, warto się zatrzymać, naprawdę głęboko to przemyśleć, bo chcąc nie chcąc, życie toczy się dalej i szkoda byłoby zmarnować ten cenny czas dany nam przez Boga! Jak Mu się wytłumaczymy, gdy staniemy z Nim kiedyś twarz w twarz?

Photo by Towfiqu barbhuiya on Unsplash

Może zainteresuje Cię również:

Bóg
Kaja Wilkosz

Nasze przemyślenia po 3 latach małżeństwa

Bardzo doceniamy ten kolejny wspólny rok, który został nam dany. Warto cieszyć się tym czasem w życiu, w którym aktualnie jesteśmy. Przed ślubem docenialiśmy zalety bycia w pojedynkę. Teraz cieszymy się czasem tylko we dwoje. Choć pamiętamy, że na ziemi nic nie jest nam dane na zawsze.

Czytaj całość »
Biblia
Justyna Połom

Wróć z nową pasją

Każdy z nas ma marzenia, plany, ale też i oczekiwania. Czasem mamy pewne oczekiwania także wobec Boga i naszego życia jako chrześcijan. Tak samo było z uczniami. Mieli swoje wyobrażenia o tym co zdziała Mesjasz. Jednak, kiedy Jezus oddał życie na krzyżu, ich oczekiwania legły w gruzach, pojawiło się rozczarowanie. Rozczarowanie dwóch z nich było tak wielkie, że opuścili nawet Jerozolimę i udali się do Emaus.

Czytaj całość »

Jesteś super!

Dziękujemy za zapis!
Proszę podaj tablet następnej osobie.