Miniony rok, mimo wojny na Ukrainie, rosnącej inflacji oraz kilku niespodziewanych wyzwań, z jakimi musieliśmy się zmierzyć w Żyj Pełnią Życia, był naprawdę dobrym rokiem. Bóg wiernie prowadził nas w służbie oraz w naszym osobistym życiu. Chciałabym podsumować go, dzieląc się z wami 22 rzeczami, za które jesteśmy wdzięczni Bogu w Żyj Pełnią Życia.
Tego ranka, kiedy poszłam do rodziców, wiedziałam, że mieli ciężką noc. Mama czuła się bardzo słabo. Różne myśli przychodziły mi do głowy, włącznie z tymi, że może to już koniec. Nie dałam się jednak im zakorzenić. Wybrałam uchwycenie się wiary i ogłaszałam w sercu i słowami, że Mama wyjdzie z tej ciężkiej choroby zwycięsko.
Kiedy po zeszłorocznej konferencji dla kobiet pytałyśmy Boga czy mamy organizować kolejną, bardzo jasno czułyśmy Jego prowadzenie, że tak. Zarezerwowałyśmy więc zawczasu miejsce.
Dziś z zachodem słońca w Ziemi Świętej zaczyna się kolejne święto – Sukkot – jedno z trzech najważniejszych w trakcie którego każdy Żyd miał obowiązek odbyć podróż do Jerozolimy tuż po zbiorze ostatnich plonów.
Każdy z Psalmów przeczytałam w swoim życiu dobre kilkadziesiąt razy. Tym bardziej zachwyca mnie fakt, że choć czytam je ponownie, Bóg zawsze ma dla mnie coś świeżego i aktualnego na dziś. Niby te same słowa, a jednak nowe.
Rok temu w Sylwestra wraz z Justyną rzuciłyśmy sobie i Wam wyzwanie – #365DniWdzięczności – czyli dziękuj codziennie Bogu za conajmniej jedną rzecz. Albo prywatnie, albo w mediach społecznościowych otagowując wpis/zdjęcie hasłem naszej akcji.
Jedną z ostatnich rzeczy, jaką przypomniała mi Mama, zanim Bóg niespodziewanie wziął ją do Nieba, była zachęta do usystematyzowania moich próśb modlitewnych. Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie często bywało tak, że jak ktoś prosił mnie o modlitwę w jakiejś sprawie, bardzo szczerze i ochoczo deklarowałam wsparcie, a chwilę później już o tym nie pamiętałam. Bardzo chciałam się też regularnie modlić w przeróżnych ważnych dla mnie sprawach czy w intencji bliskich mi osób, ale z tą regularnością bywało różnie.
Może powiesz: „Trudno jest znaleźć coś za co mogę być wdzięczny kiedy cały dzień przeleżałem na kanapie przed telewizorem. Czy nie wiem, że powinienem się
Któregoś razu wczesną wiosną wracałam z pracy na rowerze do domu i ponieważ zrobiło się ciemno, zanim ruszyłam, zaczęłam szukać moich dwóch silikonowych lampek (sprezentowanych przez kochanego brata!), aby odpowiednio oświetlić rower.
Jeżeli masz jakieś pytania, uwagi lub potrzebujesz porady napisz do nas.
